Przeł Krowiarki - Sokolica - Przeł Brona - Babia Góra – Schr. Markowe Szczawiny UWAGA! kilka uwag odnośnie tracka, zanim tam pojechałem szukałem tracków z tamtego rejonu w serwisie, wybór duży raczej nie był, więc może ten się Komuś przyda i stąd mały opis. To był pierwszy spacer w Beskidach. Początek trasy z Przełęczy Krowiarki przez górę Sokolica. Taki był plan. Śnieg był bardzo głęboki. W kierunku szczytu szliśmy w rakietach wydeptanym przez kogoś śladem. W okolicy nie było innych. Oddalał się od szlaku ale myślałem, że to jakieś znane lokalnym zimowe obejście. W terenie układał się sensownie więc było ok. Na wysokości Sokolicy okazało się, że ślad został wydeptany przez grupę z Garminem który tracił sygnał i która właśnie zrobiła odwrót. Piszę to tylko po to aby Ktoś nie sugerował się trakiem na odcinku do góry Kępa gdyż była to partyzancka choć wygodna i bezpieczna. Na Kępie pierwsza tyczka (w porównaniu z Karkonoszami i Izerami to ich ilość jest symboliczna). Zejście z Babiej w kierunku przełęczy Brona przy zawiei i czołówkach to idealny sposób aby w telewizji było o nas głośno a GOPR miał robotę. Odpalenie GPS-a pozwoliło skorygować błędną trasę. Powrót Górnym Płajem z ciekawostek to duża różnica pomiędzy 30k Zawoja, Babia Góra a faktycznym przebiegiem niebieskiego szlaku w rejonie Szkolnikowe Rozstaje i krzyżówki z Percią Przyrodników. Na pozostałym terenie pokrycie prawie idealne.